Opierając się o zimną ścianę, drży serce,W oczach jedynie strata i ból.Zdrada dotknęła go boleśnie,I
Małe, wychudzone ciało drżało z zimna i wyczerpania. Sierść dawno zamieniła się w skołtunione kłaki
Leżał na samym dnie — tam, gdzie wilgoć, zimna woda i kawałki cegieł zamieniały czas w lepki, ciężki mrok.
Leżał w żelaznej klatce, skulony w nienaturalnej pozycji, jakby chciał stać się mniejszy, niewidoczny
Siedział pod ścianą, jakby próbował zlać się z chłodną terakotą i stać się mniejszy niż własne ciało.