Czasem jedna garść karmy to nie tylko jedzenie. To szansa na życie, szansa znów uwierzyć w dobro.
Wyniesiono go w starym worku po paszy. Worek pachniał kurzem i myszami — i ten zapach już na zawsze splecie
Na kamieniach, wśród upału i kurzu,Leżał szczeniak — jakby część ziemi.Łza drżała, spadała bezsilnie,A
Wyszedł do ludzi — chudy jak cień,W oczach nie gniew, lecz prośba o cud.Przez ból i chłód, przez setki
Łańcuch brzmiał jak wyrok,Każdy dzień powtarzał się bez końca.On wpatrywał się w niebo z całych sił,Szukając