Kiedy po raz pierwszy znalazł się na ulicy, świat runął. Jeszcze wczoraj biegał po podwórku, gdzie zawsze
Kiedy sąsiedzi zauważyli ją po raz pierwszy, mieszkała już od kilku tygodni pod rozwalającym się płotem.
Jego ciało drżało ze zmęczenia. Każda kość wyczuwalna pod sierścią, łapy ledwie go niosły. Zbyt długo
Ona żyje w cieniu rdzawego łańcucha, jak więzień bez wyroku i sądu. Dzień po dniu jej łapy grzęzną w
Kiedyś był potrzebny. Kiedyś słyszał ciepłe: „Dobry pies!”, czuł dziecięce ramiona obejmujące jego szyję.