On wpadł do dołu pełnego brudnej wody i korzeni, jakby sama ziemia chciała go zatrzymać w środku.
Pojawił się jak cień, którego ktoś przypadkiem dostrzegł przy starym domu. Mały, zmęczony, prawie przezroczysty
On siedzi na krótkim łańcuchu, jak mały więzień, któremu wydano wyrok, zanim jeszcze zrozumiał, czym
Jego życie od dawna ogranicza się do kilku metrów łańcucha, nagich ścian i kawałka chleba, który staje
Szczeniak siedział przy siatce, jakby całym swoim drobnym ciałkiem chciał do niej przylgnąć.