Tam, przy brzegu, zobaczyliśmy jej sylwetkę — cienka, wyniszczona, jakby skóra kurczowo przylegała do kości.
Znalazłem go na opustoszałej przestrzeni, wśród kamieni i poplamionych skrawków materiału — mały, skurczony
Spoczywał na podartej szmatce, porzuconej u krawędzi drogi, jakby był jedną z odpadłych rzeczy: między
Gdy go znaleźliśmy, powietrze w mieszkaniu było przesycone zapachem środka czyszczącego, wilgotnej szmaty
Przy ruchliwej drodze ktoś dostrzegł maleńkie, wyczerpane stworzenie — pozbawione opieki i niemal niewidoczne